środa, 29 maja 2013

Stagnacja myślowo- mięśniowa.

Nic
nie rozumiem.
 Kompletnie nic



     Nie wiele jest teraz myśli poskładanych w mojej głowie, czasem nawet brzmią pewnie gdy je wymawiam, by po chwili stać się kolejnym znakiem zapytania. Tak wiele czasu upłynęło… wystarczająco wiele by móc się poskładać  dwa razy. Ludzie mówią: „ Zobaczysz zajmie Ci to miesiąc, no góra dwa..” Co ma wyliczanie czasu do tego, ja się pytam? Dwa dni, dwa miesiące, dwa lata..Jedyne co jest pewne to, to że jesteśmy starsi, ale nasze uczucia wcale nie nabierają wieku tylko się oddalają. Są w głębi. Już nie tak na wierzchu, ale stale dają o sobie znać. Nazywam to nieznośnym rzężeniem, to tak jak by coś pukało od środka, ale słychać było tylko ciche echo na zewnątrz.  Z tym nie da się walczyć, można tylko uciszać. Staram się racjonalnie podchodzić do siebie i znaleźć sobie jakieś miejsce, a jedyne co robię w kółko to na chwilę zajmuje myśli. Wszystko się oddaliło, prawie przeminęło, ale nadal nie potrafię sobie wyobrazić siebie z kimś innym. Mgła którą miałam przed oczami odeszła i widzę już wszystko jasno, ale chyba za bardzo się pogubiłam i nie wiem jak wrócić… Wszystko jest nie tak, nie tak jak sobie wyobrażałam..


P:S chyba czas, by faktycznie poszukać sobie nowych wspomnień, ale takich które ja będę kreować i za rok, dwa nie będą nieznośnym rzężeniem. 

2 komentarze:

  1. znalazłam Twojego bloga poprzez komentarz pod jednym z utworów na youtube. podoba mi się Twój styl pisania, musisz być inteligentna - może nie chorobliwie, aczkolwiek w normie. lubię taką wysublimowaną inteligencję. a może jej złudzenie, okaże się. co do Twoich rozterek.. znam ten ból. kiedyś miałam podobnie. daj sobie czas, wiem, że brzmi to banalnie, aczkolwiek On naprawdę leczy rany. skup się teraz na sobie, powodzenia. będę zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  2. czas jest lekarstwem, aczkolwiek to nie wszystko. musisz zaczac wygrzebywac swoje pragnienia, powody do usmiechu, troche marzen o ktore nie bedziesz bala sie walczyc. to da Ci sile, chociaz odrobinke. ta mala odrobinka z czasem przerodzi sie w wulkan, ktory sprawi, ze z uplywem dni, tygodni, miesiecy, spojrzysz w lustro i usmiechniesz sie sama do siebie.

    http://myfavouritekindofsmile.blogspot.co.uk/
    ja jestem po takowym czasie w moim zyciu. zaczelam pisac, aby wrocic do niego, podac mu reke i z czystym sumieniem moc pojsc dalej. powodzenia mala.

    OdpowiedzUsuń